Wino z mniszka lekarskiego

Składniki na wino

Do wykonania 15l wina potrzebujesz:

  • 7l płatków mniszka lekarskiego – już obranego (około 15l nieobranego)
  • 3-4 pomarańcze +skórki z tych pomarańczy
  • 1 cytrynę +skórka z tej cytryny
  • ok. 3-5 kg cukru (tyle zużyłem do wina półwytrawnego wraz z dosładzaniem)
  • woda – tyle by po dodaniu wszystkiego wyszło nam 15L
  • 40 g kwasku cytrynowego
  • Drożdży – używałem Aromatic Wine Complex z Alcotec-a

 

 

drożdże Aromatic Wine Complex AlcotecDrożdże Aromatic Wine Complex SPKwasek cytrynowy

 

 

Sprzęt potrzebny przy robieniu wina

Czego potrzebujemy:

  • pojemnik do fermentacji – polecam plastikowe wiadro,
  • duży garnek – do zaparzenia naszego mniszka tak by weszło nam 7l mniszka i woda
  • worek filtracyjny – ja przecedzałem przez nową, wyparzoną pieluchę z tetry (można użyć gęstego sita)
  • rurka fermentacyjna
  • cukromierz – by mieć kontrolę nad cukrem i dosładzaniem

 

 

Pojemnik fermentacyjnyCukromierzRurka fermentacyjna

 

 

Przygotowanie kwiatów mniszka lekarskiego na wino

    

     Kwiaty należy zbierać z miejsc oddalonych od jakichkolwiek źródeł zanieczyszczeń, dzięki temu nasz mniszek pozbawiony będzie wszelakich zanieczyszczeń. Mniszka zbieramy w ciepły dzień z rana, kiedy kwiatek jest w pełni rozwinięty. Do wina potrzebujemy samych płatków, więc zbieramy jedynie kwiaty bez zielonych łodyg. Zbierane kwiaty będą zawierały sporo pyłku kwiatowego oraz zbędnych nam w procesie robienia wina „lokatorów”.  Pyłek to jest to co spowoduje, że nasze wino będzie jeszcze bardziej aromatyczne i nie można kwiatów myć. Żeby pozbyć się wszelkiej maści robactwa, które zamieszkuje nasze świeżo zebrane kwiaty, wystarczy, że zebrane mniszki wysypiemy na rozłożonych gazetach, papierze, ceracie lub nawet kocu, tak na 30-40 minut a robaczki opuszczą swoje siedliska i w ten sposób pozyskamy czysty i idealny surowiec do dalszej obróbki.

     Następnym krokiem jaki należy wykonać to usuwanie zielonych końcówek z mniszka. Do wina potrzebujemy tylko samych płatków. Ten etap jest najbardziej mozolny i czasochłonny i to właśnie on powoduje, że tego wina nastawiam tylko 15l a nie 50l tak jak to ma miejsce z winami owocowymi.

     Gdy już przebrniemy przez etap obierania, płatki wkładamy do garnka i zalewamy wrzątkiem tak by woda przykrywała płatki. Ja tak przygotowane płatki zagotowuję i gotuję 2 min, ale nie jest to wymagane i pewnie znajda się tacy co skrytykują za ale to moje wino i tak robione ma mi smakować i zapewniam, że nie tylko mi smakuje. Do tak przegotowanego wywaru dodaję pomarańcze pokrojone w kawałki, skórkę z pomarańczy bez tej białej warstwy, która może wprowadzić goryczkę (ja obieram pomarańcze obieraczką do ziemniaków i w ten sposób uzyskuję skórkę bez tej białej plewki), dodaje cytrynę i postępuje dokładnie tak samo jak z pomarańczami. Tak przygotowaną całość odstawiamy na 24h (max 48) w chłodnym miejscu (nie do lodówki, chodzi tu o to by nie stało na słońcu czy w gorącym pomieszczeniu – ja trzymam to w temperaturze pokojowej i jest ok).

     Po upływie 24h (lub 48h) odfiltrowujemy nasz wywar, do wiaderka fermentacyjnego wlewamy sam płyn pozbawiony płatków, pomarańczy, cytryn i skórek. Do odfiltrowania używamy worka filtracyjnego lub sita (ja używam pieluchy tetrowej i gęstego sita o średnicy fi250, idealnie pasuje na wiaderko). Do tak uzyskanego płynu dodajemy kwasek cytrynowy i syrop cukrowy. Syrop cukrowy robimy z 3,5 kilograma cukru i 4-5 litrów wody (ja tak naprawdę wsypuję cukier do wiaderka i tam go rozpuszczam nie bawiąc się w przygotowywanie syropu). Pamiętajcie by cały nastaw nie przekraczał 15l, czyli to co zaparzymy w garnku wraz z kwiatami i potem dodana woda z cukrem dała nam 15l całkowitego nastawu. Jeżeli wszystkie etapy już są za nami i temperatura naszego nastawu nie przekracza 30 stopni Celsjusza możemy dodać drożdże w ilości mniej więcej połowy saszetki (przeważnie drożdże robione są na 25-50l nastawu, stąd ta połowa saszetki, ale jak robisz większy nastaw to możesz dodać więcej).

 

Efekt końcowy

 

     Podany przepis możecie wykorzystać, modyfikować, zmieniać proporcje, miksować z sokami zamiast wody, itp. Jak pisałem wcześniej, jest to mój przepis i dodaję go, bo może ktoś się skusi i akurat to wino stanie się jego ulubionym winem.

     Przepis nie wymaga posiadania żadnego laboratorium, setek odczynników, a jest przepisem takim jak wykonywały kiedyś nasze badacie, prababcie, dziadkowie czy pradziadkowie.

     Jedyny pomiar jaki należałoby wykonać to pomiar zawartości cukru tak by nie przekroczyć 25Blg, ponieważ drożdże powyżej tego zakresu mogą nam po prostu nie wystartować.

    Wszelkiego rodzaju sprzęt jaki potrzebny jest do wykonania tego wina, oraz półprodukty takie jak drożdże, kwasek możecie kupić w naszym sklepie internetowym lub stacjonarnie – zapraszamy na www.alkopolo.eu lub do sklepu stacjonarnego mieszczącego się w Białymstoku na ulicy Komisji Edukacji Narodowej 3 lok.1.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *